W 2025 roku, po dwuletniej przerwie na tory wrócą pociągi retro uruchamiane własnym sumptem przez Skansen w Chabówce. Pociągi zostaną zestawione z parowozem i zabytkowymi wagonami. Po raz pierwszy w historii będą to cykliczne kursy w relacji Chabówka-Sieniawa.
Wakacyjne pociągi w latach wcześniejszych
Wakacyjne pociągi retro mają swoją długą tradycję. Do 2022 roku włącznie pociągi te kursowały głównie na linii kolejowej nr 104 (Chabówka-Nowy Sącz). Za taką relacją przemawiały walory krajobrazowe linii. Linia ta nigdy nie przeszła większej modernizacji, zachowując swój historyczny charakter. Szczątkowy ruch rozkładowych pociągów ułatwiał ułożenie rozkładów jazdy.
Od końca 2022 roku linia Chabówka-Nowy Sącz przechodzi gruntowną przebudowę. Prowadzone roboty uniemożliwiają prowadzenie ruchu kolejowego. Dlatego też w 2023 roku pociągi retro z Chabówki kursowały w kierunku Suchej Beskidzkiej, na mniej obłożonej linii kolejowej nr 98. Były to pociągi w relacji Chabówka-Osielec-Chabówka. W 2024 roku pociagi „wakacyjne” nie kursowały.

Kursy w 2025 roku: Chabówka-Sieniawa-Chabówka
Przebudowa linii Chabówka-Nowy Sącz jeszcze się nie zakończyła. Dlatego też w 2025 roku pociągi retro będą kursować w relacji Chabówka-Sieniawa. Zobacz rozkłady jazdy».
Po zakończeniu wakacji kursować będą z kolei pociągi w ramach cyklu Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej.
Na tytułowym zdjęciu Ty42-107. Fot.: Łukasz Alczewski.

Wybraliśmy się na przejazd zabytkową koleją podczas kilkudniowego pobytu w Rabce-Zdroju latem tego roku. Koszt biletu wyniósł ok. 90 zł. Podobało mi się, że kolej wpuszcza psy bez dodatkowych opłat – niestety, na tym kończą się pozytywy.
Już po ruszeniu pociągu okazało się, że warunki są bardzo trudne: ogromny hałas i intensywny smród palonego węgla. Mój pies tak się trząsł ze strachu, że nie byłam w stanie go utrzymać na rękach. Musieliśmy wysiąść na następnej stacji, aby go uspokoić. Próba odzyskania pieniędzy za nieodbyty przejazd zakończyła się odmową – pani w kasie stwierdziła, że „PKP nie oddaje pieniędzy”. Po powrocie do domu chciałam złożyć reklamację, ale zgubiłam paragon, więc nie było to możliwe.
Największy problem? Brak informacji o warunkach przejazdu – PKP nie ostrzega, że w wagonach jest tak głośno i duszno, a dla zwierząt to może być traumatyczne. Dodatkowo trafiliśmy na grupę osób, które zachowywały się w sposób skrajnie niekulturalny (krzyki, głośne rozmowy, jedzenie o intensywnym zapachu), co jeszcze pogorszyło komfort podróży.
Podsumowując:
Atrakcja jest źle opisana i nieprzyjazna dla zwierząt. Za wysoką cenę otrzymuje się przejazd w warunkach, które dla wielu osób i psów będą nie do zniesienia. Brak elastyczności w obsłudze klienta i brak zwrotów w sytuacjach losowych to dodatkowy minus. Nie polecam – lepiej wybrać inne atrakcje w Rabce.